Sudety zimowa turystyka

Zimą w górach bywa różnie, czasem mgła, czasem dokuczliwy wiatr – ale gdy tylko niebo się rozchmurzy, pojawia się słońce – wówczas na twarzy wykwita uśmiech i wiemy, że warto było podejmować trud! Kontynuujemy zachęcanie do zimowych gór – tym razem zajmiemy się niezbędnym ekwipunkiem. W zimie bowiem, odpowiedni sprzęt, jest o wiele ważniejszy i nie tylko decyduje on o udanej wyprawie, ale często o zdrowiu czy nawet życiu…

Bezpieczeństwo jest najważniejsze!

Oto motto, które powinniśmy mieć mocno wryte w świadomości, wybierając się na zakupy zimowego sprzętu. Trochę jest bowiem sprzętu, który mieć po prostu musimy. Nie ma przebacz. Jakkolwiek, nie musimy pozostawiać majątku, by w górach czuć się komfortowo i bezpiecznie.

Sudety zimą

Idzie luty, podkuj buty

Tak jak w przypadku letnich wędrówek, tak i w zimie: buty to podstawa. Przede wszystkim powinny chronić nas od wilgoci: wysokie buty z dobrą membraną będą dobrym wyborem. Można zaryzykować tezę, że na membranie gore-tex buty są dobre cały rok, choć tezę tę należałoby sprawdzić w praktyce.

Oczywiście jak najbardziej sprawdzą się buty skórzane, które dobrze zaimpregnowane, będą mocnym punktem naszego ekwipunku. Na bardzo mroźne dni świetnie nadadzą się śniegowce, które z racji dosyć wąskich zastosowań, osiągają często niewielkie sumy na aukcjach internetowych.

Raki czy raczki?

Tej kwestii nie można zbyć wzruszeniem ramionami. Nie posiadanie choćby raczków, bywa niezmiernie dotkliwie. Na szlaku, nawet tym łatwym, polecanym całym rodzinom, potrafi w dzień roztopić się śnieg, by w nocy zamarznąć. Rano taki łatwy szlak staje się lodowiskiem, śmiertelnie niebezpieczny. Sytuacja znana z Rudaw Janowickich czy Gór Stołowych – nie wspominając o tych trudniejszych drogach w Karkonoszach chociażby. Raczki szybko się tępią, a raki są sporo droższe i wymagają pewnych umiejętności poruszania się.

Sudety zimowa turystyka

Stuptuty

Ten rodzaj ekwipunku nie należy do obowiązkowych, ale często się przydają, zwłaszcza, gdy spadnie świeży, obfity śnieg. Oczywiście idealnym rozwiązaniem byłyby stuptuty z gore-texu, ale swoje kosztują. W zupełności wystarczą te z mniej oddychających materiałów. Przy kupnie dobrze przyjrzyjmy się lince, którą zaczepiamy od dołu buta, często są to paski materiału. To najsłabsze ogniwo stuptutów, często lubią się przecierać i urywać – dobrze więc wybrać takie stuptuty, które umożliwiają łatwą wymianę zniszczonego paska.

Spodnie narciarskie

Nie muszą być narciarskie, wystarczą spodnie trekkingowe z membraną. Nie jest to wyposażenie obowiązkowe, ale potrafią zrekompensować nam brak stuptutów, a i świetnie ochronią od porywistego wiatru.

Ubiór i przyodziewek

Nie warto rozwodzić się nad ubiorem, ten bowiem wiele zależy od zasobności naszego portfela. Oczywiście wymarzona sytuacja, to taka, gdy na bieliznę termiczną zakładamy ciepły, oddychający polar, na niego markowego windstopera, w pogotowiu mając jeszcze kurtkę z membraną. Najważniejsze w zimę to oczywiście ubiór na cebulkę z kurtką skutecznie chroniącą nas od opadów i porywistego wiatru.

Turystyka zimowa na Dolnym Śląsku

Kije trekingowe

Warto jeszcze powiedzieć co nieco o kijach trekkingowych. W lecie pomagają odciążyć nasze kolana, przy noszeniu plecaka, w zimie ta funkcja jest również w cenie, ale dochodzi jeszcze coś: asekuracja. Przykład: wczorajsze zejście z Góry Iglicznej zielonym szlakiem do Międzygórza. Jest tam zbocze o całkiem sporym nachyleniu, które przy zejściu bez kijów trekkingowym staje się bardzo trudne, a na pewno ryzykowne. Na niemal każdym szlaku zimowym można spotkać bardziej śliskie odcinki – kije, nawet te najtańsze, pozwolą nam utrzymać równowagę, 4 punkty podparcia, zamiast 2, jest sporym ułatwieniem.

Na końcu warto powiedzieć o kilku ważnych drobiazgach. Po pierwsze pamiętajmy, że wszelkie baterie w niskich temperaturach wyładowują się szybciej, działający smartfon często może zaś uratować życie – aby przedłużyć jego czas działania, polecamy zainwestować w powerbank.

Nie zapominajmy o optymizmie, który często się sprawdza: na górskie szlaki bierzmy okulary przeciwsłoneczne. Słońce odbijające się od śniegu jest pięknym widokiem, ale na dłuższą metę uciążliwym. Dobrym pomysłem są też gogle narciarskie, które dodatkowo uchronią część twarzy przez mroźnym wiatrem.